Nowy samochód, który wyjeżdża z salonu, traci nawet kilkadziesiąt procent na swojej wartości. Podobnie dzieje się z kilku, czy kilkunastoletnimi autami używanymi, których cena maleje z roku na rok. Trudno się temu dziwić, pojazdy są w coraz gorszym stanie technicznych, ich stan blacharski również pozostawia wiele do życzenia.
Istnieją jednak wyjątki, modele niektórych marek powoli stają się kultowe, ich cena nie spada, a w kolejnych latach zaczyna rosnąć. Osobna kwestią są samochody zabytkowe, których koszt zakupu jest stosunkowo wysoki, lecz w przyszłości istnieje szansa, że ich cena będzie jeszcze wyższa. Czy warto traktować taki samochód jako lokatę kapitału?